30.06.2021
Bądź bliżej nas.

Ostatnie zajęcia były wyjątkowe.

Opowiem Wam o tym, co się wydarzyło na lekcji o cierpliwości i zaufaniu.

Zaczęliśmy od historii o chłopcu, który bardzo chciał surfować, ale pozostawało to w sferze jego marzeń. Długo czekał na to, aby spełniło się jego największe marzenie – ostatecznie, dzięki swojej determinacji i ciągle wyświetlanym obrazom w głowie (jak surfuje) – osiągnął cel.

Ta historia i dalsza część lekcji uruchomiła w dzieciach swobodę w opowiadaniu o marzeniach. Jeden z chłopców poruszył temat śmierci ukochanego Taty. Zapytał – Czy jeśli będę marzył o tym, że tata wróci, to to się stanie?

Poczułam wzruszenie i autentyczną troskę o tego chłopca. Odpowiedziałam, że to bardzo trudne pytanie, ale być może jest sposób na to, by być blisko Taty, nawet jeśli nie ma go z nami.

Dzieci zaczęły mówić:
„Możesz z nim zawsze rozmawiać w myślach. Myślę, że Tata zawsze jest obok Ciebie.”
„Kiedyś na pewno się jeszcze spotkacie. Może jeszcze nie teraz, ale kiedyś… ”
„Skoro tak za nim tęsknisz, to chyba bardzo go kochasz.”

Poczułam ciepło w sercu, poruszenie. Prawdziwą wdzięczność za to, że mogę w takim spotkaniu uczestniczyć.

Chwilę później, kiedy w grupie panowała już wzajemna troska i otwartość na trudne rozmowy, jedna z dziewczynek opowiedziała o tym, jak dowiedziała się o śmierci dziadka. Płakała, wspominając pogrzeb i mówiąc o wielkiej tęsknocie. Zakończyła tym, że dziadek był wspaniały i, że czuje jego obecność każdego dnia.

Kolejna dziewczynka opowiedziała o najtrudniejszej rozmowie z rodzicami, jaką kiedykolwiek przyszło jej odbyć – o tym, że jej siostra, której nigdy nie poznała, przebywa od narodzin w domu zastępczym. Powstrzymując łzy dodała, że nie potrafi tego zrozumieć.

Dziewczyny zaczęły się przytulać, przekazywać sobie chusteczki. Kiedy jeden z chłopców w ciszy zaczął płakać, spytałam czy jest coś, o czym chciałby teraz opowiedzieć?
– Nie, ale bardzo się wzruszyłem, smutno mi. To wszystko jest bardzo wzruszające.

Nie mam wątpliwości – towarzysząc dzieciom w podróży do swoich uczuć, również tych skrywanych, trudnych, zapomnianych, dajemy im siłę. Siłę wrażliwości, szczerości, troski. Widziałam w tych dzieciach autentyczną troskę o siebie i innych.

Na koniec jedna z dziewczynek powiedziała – „Chciałabym Pani bardzo podziękować. My tu możemy mówić o uczuciach, jesteśmy słuchani i mamy czas”

Pomyślałam – najlepszymi nauczycielami uważności są dzieci.

Dziękuję Wam za to spotkanie. Piękni z Was młodzi ludzie.

Magda